wtorek, 30 grudnia 2014

Muzeum Motyli w Krakowie - Wrażenia

Motyl na rękach
 W ten poniedziałek odwiedziłam Muzeum Motyli, coś co dla mnie było nowością. Jako że nie jestem zbyt społeczna a moje wyjścia ograniczają się do minimum, znalezienie czegoś takiego było ciekawe. Szczególnie, gdy pierwszy raz usłyszałam od Ukrainca, który tak zachęcał wszystkich do wejścia, że motyle nie są w terrariach lecz latają swobodnie. Swoją drogą biedny, tak bardzo się starał zachęcić mnie, mamę i ciotkę gdy spacerowałyśmy... No cóż, po obiecałam mu że przyjdę następnym razem, no i przyszłam. Zdam tutaj mini raporcik z tej mojej wizyty.

Wchodząc po schodach, które swoją drogą były całkiem drewniane. Czuć było że to stara kamienica, która sobie stoi już ho ho jak dawno na rynku w Krk. No, wracając po wejściu po schodach na pierwsze piętro moim oczom ukazały się drzwi... Najzwyczajniejsze drzwi do mieszkania z tym wyjątkiem że obrazek i logo krzyczy że tu jest muzeum xD

Przedpokój w muzeum motyli
Wchodzimy dalej, w przedpokoju można było ściągnąć kurtki rozebrać się i wejść do dalszego pokoju, w którym to jednym pokoju mieściło się całe muzeum. Cóż... Poczułam się nieco rozczarowana, jednak miła Hostessa od razu po wejściu umieściła mi motylka na ręce. Pierwszy raz trzymałam motyla, który nie chciał ... na drugi koniec polski :D

Motyl

Kokony w Muzeum Motyli w Krakowie

Kokony w Muzeum Motyli w Krakowie

Na miejscu mają też wylęgarnię motylów, te kokony zrobiły wrażenie na mnie, no bo gdzie ja widziałam jakieś ładne kokony? Ja dziecko komputera, jedynie w pokemonach, pokemona,kokona xd
Więc dla mnie to było ciekawe. Ponadto co miesiąc ponoć przyjeżdżają im po 200 kokonów z których wylęga się ponad połowa motyli. Przyznam że ta liczba robi wrażenie



No tak, pomyślałby kto że tam są same motyle, a jednak są tam też ptaszki, wyleciała mi nazwa tego gatunku. Ptaki latają sobie swobodnie nie krępując się ludźmi. Jednak nie dało się je wziąć na ręce, ani zrobić im sensowne zdjęcie. Szybko uciekały. Jednak było to miłe uczucie, że wokół ciebie latają jakieś żywe stworzonka.
A... I te ptaszki wiją zdjęcia na miejscu, w tych chaszczach na zdjęciu wyżej, było gniazdo, a w środku samiczka z jajkami! Po drugiej stronie pokoju też były mniejsze gniazda, i były tam jajeczka. Ale nie zrobiłam im zdjęć, teraz mi szkoda xD

Motyle z Muzeum Motyli w Krakowie


Motyle z Muzeum Motyli w Krakowie

Bufet dla motyli, woda zmieszania z miodem i cukrem.
A no i zasuszone banany :D


Motyl

Fontanna

Nie dałam rady zrobić zdjęcia całemu pokojowi bo ludzie mi w kadr wchodzili... Jak w sumie sporo osób na wowie xD... I mogę wymienić nawet co poniektóre... 

Całość kosztowała 7zł za ulgowy bilet. Nie wspomniałam o hmm osobie, która wydawała bilety. Koleś był idealnym przykładem hipisa na haju. Sama jego gatka była za szybka i zbyt charakterystyczna by nie był pod wpływem :D No ale nic, spoko koleś. Czy atrakcja się opłacała? Sama nie wiem, chyba tak, przynajmniej nie żałuję więc chyba tak. Przyjdę tam jak będą wakacje i będzie sezon na motyle, Bardzo bym chciała zobaczyć to o czym lasencja w środku pokoju opowiadała. Raj motylów... ;)


Moje pamiątkowe zdjęcie z motylem :3

dragon faerie
Swoją drogą, W WoWie chyba nie ma motyli jako takich? Są ćmy, są fearie dragony, a motyle? O.o
Hmm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz