Miły gest na dzień przed walentynkami. :)
Pistacje felix, spójrzcie tylko na tą cenę, niesamowite! Przyznam że pierwszy raz widziałam tak drogie hmm "orzeszki". Co prawda w tym sklepie ogólnie było bardzo drogo ale... Ale wow byłam w szoku, sprawdziłam na internetach i te orzeszki kosztują coś koło 20zł. Jednak... Od kiedy prażone pistacje są takim rarytasem? :O Tosz to 1/4 stówy!
Na tym zdjęciu widzimy moją martwą rękawiczkę, biegnąc rano na autobus wypadła mi na mojej pięknej dziurawej drodze. Gdy wracając do domu myślałam że już ją straciłam na zawsze, ujrzałam ją parę metrów od bloku, dla nastroju grozy, ścigała mnie śmieciarka! musiałam się śpieszyć żeby ją uratować. Rękawiczka trafiła do wanny, tam przepłukana, trafiła następnie do pralki. I znów jak jak nowa!
Dostałam gratisową kinder niespodziankę... O tak, bardzo lubię kinder niespodzianki, w tej kinder niespodziance niestety był wirek typowy dla chłopców nie dziewczynek... I po czo ta szata D:
Mój nabytek z jednego z wygranych konkursów w motywie Noc w Muzeum.
W zestawie były kredki x2 łamigłówki, paszport, etui na tablet oraz zawieszka na klamkę, otwarte/zamknięte :D
Wraz z chłopakiem poszliśmy raz na lodowisko, raz. Kiedyś jako dziecko byłam świetna na łyżwach, jednak nie tym razem, wraz z nowicjuszem "jeździłam" koło barierek... Przez chwilę mieliśmy lodowisko tylko dla siebie a potem znikąd pojawili się ludzie zapełniając bardzo szybko lodowisko. No momentalnie, o 16 nie było nikogo a o 16:10 zaczęli się złazić. O 16:30 było już koło 30 osób na lodzie
Widzicie te gołębie? widzicie? Zastanawiałam się stojąc na przystanku co one tam robią...
Bardzo szybko się zorientowałam dlaczego na dół tak usilnie patrzą... :D
Spotkałam Spongeboba koło Cracovii, dodatkowo ta niepozorna gąbka skrywa na swojej głowie darmowe Wi-Fi... Oooo tak, przetestowałam, dobre wifi :D
Uroki końca zimy.
Całkiem ślicznie wyglądała oblodzona szyba na przystanku <3
Czebureki usmażone przez mamę, jest to danie tatarskie a jako że historia mojej rodziny nie jest napisana w różowych barwach i podczas wojny wywieziono ją z polski, to zagranicą babcia a potem mama podłapały parę dań. Te czeburieki to podsmażony placek, w którym środku znajduje się mięsko mielone. Pychota <3
A to jest kot sykacz, zawsze na mnie syka, nie daje się pogłaskać, nie da się tulnąć nie da się nic zrobić z tym marnym i dzikim kotem.... A tu lek na dzikość! Czapeczka z kubeczka Ikei i odrazu kotek milutki i się łasi i przytula. Może nie wie o co się rozchodzi, ale taki jest super :D Dobry patent by ogarnąć dzikusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz