Fimduszy Europejskich, dzięki którym ludzie z całej Polski mogli zwiedzać muzea i wystawy biorące udział w tym evencie, całkowicie za darmo. Ja uraczyłam swoje oczy kulturą i tradycją Polski w Muzeum Etnograficznym.
Po wejściu do budynku zostałam mile przywitana na recepcji, zaproszona mnie do warsztatów tkackich, które obywały się zarówno na parterze (dla nowicjuszy) oraz na 2 piętrze, gdzie do dyspozycji zwiedzający mieli krosno tkackie oraz miłe panie chętne nauczenia nas wyrabiania rękodzieł z niepozornych kolorowych szmatek :)
Na parterze poza warsztatami znajdowały się rekonstrukcje pomieszczeń takich jak szkoła, gospodarstwo domowe, gliniarnia itp.
Wchodząc do tych pomieszczeń czuło się taki swojski klimat.
Taki obrazek kiedyś się widziało u babć gdzieś na wsiach, oh co ja bym dała żeby znowu to zobaczyć, teraz ludzie uciekają do miast, stare tradycje umierają zastąpione amerykańską głupotą..
Mimo że nie jestem religijna, to jednak obrzędy staropolskie są bardzo ładne.
Gigantyczny, pięknie ozdobiony chleb, który w tradycji Polskiej był symbolem dostatku, dawano go na weselach, gdzie miał służyć jako symbol pomyślności młodej parze . Taka piękna Polska tradycja została zastąpiona głupim rzutem bukietem, który nie pochodzi z żadnej ze słowiańskich ziem.
Dlaczego dziś i zawsze będą cenione rękodzieła ? Przechadzając i oglądając wystawy śmiem twierdzić że nie ma nic piękniejszego nader samodzielnie wykonana rzecz. Patrząc na te drewniane dorożki, które (na zdjęciu tego nie widać) były zupełnie sobie różne, żadna z nich nie wyglądała identycznie, najbardziej widać to po malunkach i wykończeniu zabawek.
Fajnym plusem tego muzeum jest fakt że eksponaty są wystawione i można je dotknąć, okrążyć z każdej strony i pozachwycać się tym co było a co teraz jest w nielicznych wioskach, które z rokiem na rok są modernizowane i tradycje odchodzą na bok.
Krosno tkackie.
W jednym z pomieszczeń były wystawione rękodzieła, które niegdyś ozdabiały całą chałupę chłopów, im więcej było kolorowych ozdób tym większy respekt budził chłop i oddawał cześć Bogu.
Choinka, z ręcznymi ozdobami, chyba jako jedyna całkowicie pozostała i pozostanie w tradycji :)
Po zwiedzeniu całego muzeum nie zwiodłam się, nie wszystkie zdjęcia "atrakcji" umieściłam na blogu, bo samemu trzeba pójść i zobaczyć ^^
Podobała mi się również wystawa stroi góralskich z całej Polski. Przyznam że Krakowski strój na tej wystawie mnie nie zachwycił jednak stroje Śląskie bardzo radowały oczy :)
Pewnie jakby nie było tej akcji z funduszami europejskimi, to z czasem i tak bym tam poszła bo 6zł za bilet ulgowy to jest niewiele za poznanie choćby rąbku Polskiej kultury.
Dużym plusem są miłe i chętne do opowiedzenia o historii Panie, które sobie krążą i czekają tylko na zaczepkę ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz