Dawno dawno temu, był sobie widelczyk,
był on samotny, gdyż wzrost nie pozwalał mu na przebywanie koło reszty "ziomków"
dlatego też ten biedny mały widelec udał się do przedziału łyżeczek,
tam zagościł i uwił sobie gniazdko,
zaakceptowany przez łyżeczki,
zmora domowników,
mimo usilnych prób wrzucenia widelczyka w inne miejsce,
on zawsze powraca do łyżeczek,
zawsze,
ZAWSZE
Nasuwa się pytanie...
Nikt nie pozna co to frustracja, dopóki nasty raz z kolei wyciągnie malutkiego widelczyka zamiast łyżeczki, zawsze za pierwszym razem jest widelczyk, zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz