piątek, 24 kwietnia 2015

The Banner Saga, magiczna gra, w której decydujemy kto ma przeżyć, a kto nie.

The Banner Saga
Pamiętam jak o tej grze było głośno rok temu, posypało się wiele pozytywnych recenzji, wiele pozytywnych opinii o tej grze mnie jednak nie pociągał świat wikingów i zimna. Jednak niedawno się przełamałam i byłam pod wielkim wrażeniem! Poniżej opiszę dlaczego i mam nadzieję zachęcę was do wypróbowania swoich sił w tej jakże pięknej powieści.



The Banner Saga została stworzona w klimacie nordyckim, panuje chłód a postacie są odpowiednio u kreowane. W grze wcielamy się w przywódców dwóch nie zależnych od siebie grup, gdzie musimy dbać o morale naszych ludzi, walczyć za nich i próbować uratować jak najwięcej z nich.

Pierwsza rzecz, która wręcz mnie wryła w fotel z wrażenia, gdy zagrałam w The Banner Saga to wiele możliwości pokierowania rozmowy ( bo nie oszukujmy się gra właściwie na tym polega, a smaczkiem, czy też wisienka na torcie w tej grze są walki z przeciwnikami). Każda nasza decyzja, ma wpływ na przebieg bitwy,akcji,czy zwykłej rozmowy. Mamy wpływ na to kto przeżyje a kto zginie, kto dołączy do karawany a kto nie. Jest to ... Na prawdę świetnie zrobione i wielki pokłon dla twórców za takie dopracowanie!

The Banner Saga

Walki są hmmm.. Ciekawe, każdy bohater, który pojawia się w naszej karawanie m swoje zdolności, a w hali bohaterów możemy wybrać kolejno tych, którzy najlepiej współgrają ze sobą.

Postaci jest dużo i przyznam że zajęło  mi trochę żeby się połapać kto jest kim. :)

The Banner Saga

Jedna z walk, przed rozpoczęciem bitwy mamy szansę rozstawić nasze postacie w jak najdogodniejszych miejscach, bywa, że właśnie rozstawienie jest kluczowe w całej bitwie.
Warto walczyć do ostatniego bohatera, każdy z nich, który zabije przeciwnika, dostaje punkt sławy, który potem można wymienić na polepszenie statów owej postaci.


The Banner Saga

Oczywiście poza dialogami i walką jest jeszcze eksploracja terenu, gdzie jadąc karawaną przemijamy różne miejsca, wsie, góry, doliny. Niestety, ten aspekt mnie nie zachwycił, o ile walka i dialogi są fenomenalne i rozbudowane, o tyle krajobraz jest hmm... Conajmniej jednostajny, a gdy pojawi się na horyzoncie jakaś wieś czy gigantyczny kamulec, już wiadomo że będzie wątek.... Który jednak możemy pominąć, zignorować, zrobić cokolwiek. Chwała tylu możliwościom dialogowym!

The Banner Saga

Parę słów na temat fabuły, jest trochę ciężka do ogarnięcia w pierwszej godzinie, bo nie wiadomo do końca o co się rozchodzi, kto jest kim i co się dzieje. Potem natomiast pojawiają się co ciekawsze wątki oraz rozwinięcia... Chociaż w zasadzie, to gracz tworzy tą fabułę wybierając poszczególne opcje dialogowe. Oczywiście nie w całości, jednak ma duży wpływ.

The Banner Saga

W grze występują oczywiście animacje, walk, lekkie ruchy postaci, karawany itp. animacji nie jest dużo, jednak na mój gust nie jest źle, wręcz idealnie jak na grę, skupiającą się bardziej na tekście.
Grafina natomiast bardzo mi się podoba, sama w swojej prostocie potrafi nadać klimat grze, nie musi posiadać najlepsze detale i piksele świata. Fankę komiksów, przekonała dla siebie ... Jak zresztą wielu innych fanów i graczy.

The Banner Saga

A jednak są momenty, gdy prosta grafika jest zamieniana na takie cudo :>

Jeszcze tylko słówko na temat muzyki: Muzyka jest ale jest bardzo nieśmiała :) Słychać ją, czasami się wybija, jednak ani wadzi ani nie wyróżnia się czymś specjalnym jest po prostu dopełnieniem do gry więc tutaj rewelacji nie ma.

Grę poleciłabym każdemu, kto ma ochotę oderwać się od monotonii gier i spróbować coś nowego, no i oczywiście zapalonym fanom RPG, bo w tej grze, wyborów jest masa!




Przypominam że trwa konkurs! Do wygrania jest gierka i szansa na zawieszkę!
O tutaj, pod tym linkiem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz