czwartek, 8 stycznia 2015

King's Bounty: Mroczna Siła - Czyli o tym jak prej sobie grał.

King's Bounty: Mroczna Siła
King's Bounty: Mroczna Siła to kolejna odsłona popularnej i zasłużonej już sobie na pozytywną opinię, strategii turowej osadzonej w świecie fantasy. Przyznam że grałam w każdą z dostępnych na rynku odsłon Kings Bounty i jestem cichą zwolenniczką tejże serii.
Nie obyło się więc bez przetestowania, sprawdzenia najnowszej ( a raczej już parę miesięcy po premierze xD) gry.
A więc napiszę co nieco o tej grze.



Świat w tej odsłonie został opanowany przez elfy i ludzi, złe rasy zostały odepchnięte na bok a ich ziemie poczęli opanowywać paladyni światła. Jednak my mamy wcielić się w jednego z trzech bohaterów (dla złych ras :)), którzy mogą przynieść chwałę i sprowadzić lata panowania mroku.
Do wyboru mamy Diablicę Neoleene, Daert młody wampir oraz orka Baghyr. Każda z tych postaci wprowadza nas do swojego świata, swoich problemów oraz przeszłości już na samym początku.

King's Bounty: Mroczna Siła

Ja, wbrew pozorom najpierw zaczęłam grać wampirem, ponieważ wydawał mi się posiadać lepsze i ciekawsze skille, jednak potem szybko zmieniłam postać na rzecz demonicy.
Dlaczego? Nie przepadam za granie przeciwną płcią i niestety nie zahacza to tylko o mnie.

King's Bounty: Mroczna Siła

Jednak wygląd postaci niewiele zmienia w stosunku do gry. Skille (otrzymujemy w późniejszym czasie potworka z magią specjalną) są połączone z wampirem oraz orkiem, z którymi się bratamy w celu wzniesienia zła na wyżyny. Szkoda. Jedynie skorzystałam na tym że moje demony były bardziej chętne do współpracy :D

King's Bounty: Mroczna Siła

Sama gierka jest nie jest niczym nowym, nie ma specjalnych nowości w niej, mechanika ta sama, dużo potworków tych samych, magia z książek też. Jednak czy to że tak dużo elementów jest takich samych to jakiś problem? Moim zdaniem nie,  gra przyzwyczaiła nas już do pewnych standardów i ich się trzyma, o ile inne gry próbują się wybić jeszcze wyżej dzięki pochwałom (wiedźmin) a inne spadają w dół próbując (mass effect 3) to jednak Kings Bounty leci sobie swoim torem.

King's Bounty: Mroczna Siła

Ale! Mimo że gra leci tym samym torem, to jednak grafika w grze się polepsza, drobne elementy są ulepszane co  nie widać na pierwszy rzut oka.
Ponadto dochodzi więcej elementów RPG, fabuła jest co odsłonę równie ciekawa. Drobne dodatki jak małżonka lub małżonek dający nam dodatkowe atrybuty to też jest ciekawy atut gry.

King's Bounty: Mroczna Siła

Przemierzając świat mamy okazję być na różnego typu wyspach, piratów, amazonek, wampirów, elfów. To mi się w grach King's Bounty najbardziej podoba, zwiedzanie nowych miejsc, które nie zawsze łatwo można osiągnąć. Gra skupia się głównie na historii czytanej, więc osoby nie przepadające za lekturą od razu polegną lub po prostu będą grać dla samych walk, z poradnikiem bo czasem NPC nie dopowiadają co chcieli od nas na początku i sami musimy znaleźć co trzeba.

King's Bounty: Mroczna Siła

Osobiście bardzo mi się podobała ta gra, w szkole myślałam tylko o tym by sobie przejść kolejny level, zrobić to zrobić tamto. Gra się nie nudzi szybko a odmienna strona jest tym ciekawsza bo elfy światła już nie są takie milutkie, jak w poprzednich częściach.
Być może jedyną wadą, która rzuca się w oczy jest muzyka, praktycznie nie pamiętam jej, nic szczególnego co ujęłoby moje uszy pięknem. Jednak nie była klująca. Po prostu taki element, żeby był. Szału nie ma ale nie jest źle. 

King's Bounty: Mroczna Siła

. Z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony gry bo gra jest godna polecenia a to co wymieniłam to tylko część rozrywki, którą może nam dostarczyć.


King's Bounty: Mroczna Siła

Swoją drogą... Kogo nie cieszy taki widok skarbów? Taki piękny
Jakbym miała wystawić ocenę tej grze to oceniłabym ją na 9/10 I czekałabym na resztę odsłon tej serii.

Swoją drogą, nie wspomniałam o 1C Publishing oraz studio Katauri Interactive, którzy reaktywują tą markę żeby działała i przynosiła radość graczom :)
Dlaczego reaktywują ? Bo idea gry już jest dość stara jednak nie miał kto się porządnie za nią zabrać.
Na wikipedi jest wzmianka o historii Kings Bounty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz