Po pierwsze zaskoczyła mnie ilość różności jak również ich jakość. W środku paczuszki znajdowały się maseczki wszystkich rodzajów od oczyszczających skórę po nawilżające. Do tego peeling, kredka do oczu mydełko błyszczyk i... pomadki... o pomadkach później :D
Jakby mało tego było, w paczce były kupony rabatowe z kodem do wykorzystania na stronie Zalandro, to jest dopiero rarytas, może nawet sobie coś upatrzę... ;)
Poza tym wszystkim była woda toaletowa i preparat do oczu... Co prawda te dwa fanty prawdopodobnie mama mi zabierze, ale jeszcze nie wiem. W końcu ilość czasu spędzona przed komputerem odbija się na oczach a ja, no cóż... Nie będę się pogrążać :D
Co do pomadek. Użyłam niebieską i mniej więcej tak to wygląda: Zdjęcie nie jest duże, moje niedoskonałości też w takim wypadku nie są duże haha ^^
Zatem jeśli niebieska pomadka wygląda tak... To fioletowa musi być równie dobra... A jeśli fioletowa wygląda równie zacnie... To już mam 1 z ho ho ilu części żeby stworzyć strój Sylvany xD
Być może uda mi się dorwać kolorową kredę nakładaną na włosy i zrobię combo z pomadkami.
Niestety mimo że bardzo chciałabym uzyskać efekt jak zdjęcie po lewej, to jednak z moimi niemalże czarnymi włosami, efekt jest niemożliwy. Zatem zostaje mi coś w stylu prawego zdjęcia. Nie wygląda tak szałowo ale może uda mi się wyciągnąć maximum z owych kred...
Btw... Mam tyle kredy... Ponoć zdarza mi się wyglądać jak gimbaza a mam ochotę pokolorować ludziom ich paskudny dzień w pracy jakimś ładnym zboczonym królikiem na chodniku. O ile dobra bym narobiła haha :)
No dobrze ale to tak zeszłam z tematu, dzięki Czekoladowy Kwiatuszku za taki miły prezent, poczułam się jakbym obchodziła letnią gwiazdkę :)
Zapraszam również na blog tejże damy :) http://opinia-kwiatuszka.blogspot.com/
Zapewne jutro wystawię również notkę, która zainteresuje każdego fana Starcrafta lub po prostu sci-fi ;)
Ciesze się , że paczuszka trak cię zachwyciła. Właśnie się obawiałam, że nic Ci nie przypadnie do gustu.
OdpowiedzUsuń