środa, 27 maja 2015

Wiedźmin 3, Białe Sady już za mną, pierwsze wrażenia.

Wiedźmin 3: Dziki Gon
Jakiś czas temu płakałam że nie rozpoczęłam gry w dniu premiery jak wielu oddanych fanów tej serii. Jednak ktoś chyba nade mną czuwał i gotówka sama do mnie przyszła (to nie tak że musiałam sprzedać inną grę za grosze żeby zagrać w wiedźmaka xd).
No i rozpoczełam, całe dwa dni grania z przerwami na HoTsa, żeby nie widzieć wszędzie utopce, ghule i wilki.


Oczywiście, muszę od razu przyznać się bez bicia że mój komputer NIE SPEŁNIA minimalnych wymagań gry, przez co kupno wiedźmaka można by uznać za kupowanie w ciemno z dodatkiem płonnej nadziei. Chcąc nie chcąc ściągnęłam pirata i odpaliłam grę. Oczywiście poszło na minimalnych z teksturami na ultra. Ucieszona tym faktem usunęłam grę i czekałam na zastrzyk gotówki, co zresztą się szybko udało zdobyć i już mam oryginalnego wiedźmaka na pułeczce a grę na dysku ;)
Wiedźmin 3: Dziki Gon

Jednak nawet na minimalnych gra zacnie wygląda a klatkowanie stoi mi na 30FPS.
Co mogę powiedzieć dwa dni nolajfowania a dopiero doszłam do Velen a na nim pełno pytajników i misji pobocznych. Oczywiście, wszystko staram się robić, bo każda z misji się różni. Co mnie na prawdę uradowało :) 

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Mam już nawet swoją ulubioną misję z porońcem i żałuję że komputer nie uciągnie mi wiedźmaka na Ultra, misja ta musiała być niezwykle klimatyczna.
Co do świata, świat przerósł sam siebie, mamy tu lekke zachmurzenie, burzę, słonko, deszcz. Wszystko, bardzo realistycznie oddany świat. Szczególnie wielkie "Ah" wymsknęło mi się przy oglądaniu karczm i wsi, bardzo pięknie odwzorowane wsie. Może co prawda nie do końca fabularnie jeśli chodzi o Velen, bo mimo że npc marudzą na głód to w ich chatach wiszą kiełbasy, chleby się walają czy też sery. Co trochę było dziwne, byłoby bardziej zrozumiałe jakby u co większych npc był taki dobrobyt ... No ale się czepiam ;)

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Przyznam że mimo że świat jest cudowny i mnie zachwyca, to jednak sterowanie mnie trochę zniechęciło i niezbyt spodobało. Sterowanie w grze na pc, jest przeróbką sterowania z XboXa czy PS2... A przynajmniej ja miałam takie odczucie, nie jest ono takie jakie powinno być w grze na PC.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Animacje... Cudo. Nic tylko grać, szczególnie że cena 120 zł za taką grę to jest niesamowicie mało. 
Na prawdę mało. Dragon Age Inkwizycja, którą dostałam kosztowała 140zł a jest mniejszy obszar do popisu, mniej misji i mniej wszystkiego. Do tego nie ma polskiego dubbingu, co pewnie podniosłoby cenę DA:I o kolejne 20-30zł. A wiedźmak wszystko ma :)

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Zatem, idę dalej grać, od dwóch dni nie wychodzę z domu, przyjdą następne :D...


Btw. Ładnie nam wiedźmin odmłodniał od ostatnich dwóch części. I te oczęta... :> 
Żadna dama lekkich obyczajów nie powinna już powiedzieć że paskudny jest :D


1 komentarz:

  1. "..bo mimo że npc marudzą na głód to w ich chatach wiszą kiełbasy, chleby się walają czy też sery." - nic nie przebije sera na kopczyku czaszek-gigantów jaki znalazłem na dnie jeziora w Dragon Age Inquisition ;)

    OdpowiedzUsuń